Rejestracja bez kontaktu

Do podjęcia tematu zmotywowali nas czytelnicy, którzy bezskutecznie próbowali się dodzwonić do rejestracji w pułtuskim Ośrodku Zdrowia


Próbuję od wczoraj, wielokrotnie dzwoniłam i nic! - relacjonowała oburzona kobieta.- Nie wiem, czy ta nasza przychodnia nie funkcjonuje, czy rejestrację zamknęli, ale to jest naprawdę skandal! Przecież nie każdy mieszka w Pułtusku i może podejść, żeby ustalić wizytę osobiście. Po to są również telefony. W naszej przychodni raczej nie ma tłumów i wielkich kolejek do rejestracji przez cały dzień, więc za którymś razem ktoś powinien odebrać. Moja znajoma, która miała podobną sytuację, zrobiła mały eksperyment. Poszła do przychodni, usiadła z boku tak, by widzieć panie w rejestracji i zaczęła dzwonić z telefonu komórkowego. Proszę sobie wyobrazić, że mimo iż przy okienku nikogo nie było, żadna z nich nie odebrała! Jak tak można?!

Pani poradziliśmy, by skontaktowała się z kierownikiem przychodni i zasygnalizowała problem. Jak nas później poinformowała, pani kierownik obiecała się sprawą zająć.

Z podobnym sygnałem, również zaniepokojony tym, czy przypadkiem ośrodka zdrowia nie przeniesiono do szpitala albo nie zlikwidowano, zadzwonił do nas mieszkaniec gminy Świercze.

Skontaktowaliśmy się z nowym kierownikiem przychodni Beatą Cieślak - Piątek, by sprawdzić, czy interweniowała już w sprawie głuchych telefonów w rejestracji. Jak nam wyjaśniła pani kierownik, wszystkie problemy wynikają nie ze złej woli pracownic, a problemu natury technicznej. Otóż, nawet jeśli osoba w rejestracji rozmawia z pacjentem, następny dzwoniący nie słyszy w słuchawce sygnału "zajęte", tylko zwykły sygnał połączenia. Nic więc dziwnego, że denerwuje się, iż nikt nie odbiera jego telefonu. Mankament miał być możliwie jak najszybciej usunięty przez dział administracji SP ZOZ, więc mamy nadzieję, że teraz wszyscy dzwoniący na 885 - 505 - 155, przynajmniej za trzecim lub czwartym razem mogą liczyć na telefoniczne ustalenie wizyty u lekarza. My dzwoniliśmy w poniedziałkowe przedpołudnie i odebrano od razu. Gdyby jednak były problemy, proszę dzwonić do redakcji Tygodnika Pułtuskiego. My odbieramy...